Widok
przekaźnika - styki.
Kliknij aby powiększyć
Dodatkowo
potrzebnych będzie parę przełączników, kilka diod LED, kabel 7
żył w ekranie itp. Wszystkie rzeczy które mają znaleźć się na
obudowie montujemy i przygotowujemy tak żeby potem już nie trzeba
było bawić się w wiercenie czy klejenie. Poprostu robimy całą
mechanikę.
Panel
przedni - widok z przodu
Kliknij aby powiększyć
Panel
przedni - widok z tyłu
Kliknij aby powiększyć
Panel
tylni - widok z przodu
Kliknij aby powiększyć
Panel
tylni - widok z tyłu
Kliknij aby powiększyć
Po
dokonaniu powyższych czynności zabieramy się za ekranowanie pudełka.
Ponieważ nie udało mi się nabyć odpowiednich rozmiarów metalowego
pudełka musiałem kupić plastikowe. To właśnie pudełko teraz trzeba
zaekranować aby sygnały w.cz. z nadajnika nie przenikały do naszego
rejestratora. Do tego celu użyłem grubej folii aluminiowej pozyskanej
z tacek do grila dostępnych w każdym supermarkecie.
Zaekranowane
pudełko.
Kliknij aby powiększyć
Czarna
taśma na folii aluminiowej zapobiega zwarciu miedzy masą a płytką
drukowaną, która będzie mocowana nad nią. Następnie całe urządzenie
montujemy do pudełka i wykonujemy wszystkie niezbędne lutowania.
Kabel łączący rejestrator z radiem to typowy kabel jaki stosuje
się do budowy kabli Audio-Video EURO. Poprostu miałem taki zbędny
kabel, a że akurat miał 8 żył i ekran więc nadawał się idealnie.
Całość po zmontowaniu wygląda tak:
Zamontowany
rejestrator do pudełka
Kliknij aby powiększyć
Zamontowany
rejestrator do pudełka wraz z głośnikiem.
Kliknij aby powiększyć
Po
zlutowaniu wszystkiego przyszła kolej na podłączenie do radia
i sprawdzenie czy wszystko działa jak należy. Pierwsza próba podłączenia
do radia ukazała kilka drobnych błędów między innymi nie dało
się przełączyć radia z odbioru na nadawanie za pomocą oryginalnego
mikrofonu i przycisku PTT. Mała korekta załatwiła sprawę i urządzenie
było już "przeźroczyste" tzn. działało już jako przedłużacz
oryginalnego mikrofonu. Następnie po podaniu zasilania urządzenie
zaczęło pracować jednak pojawiły sie problemy z przenikaniem sygnału
w.cz. z nadajnika do rejestratora. Skutkiem był oczywiście jeden
wielki pisk w eterze. Próba poblokowania w różnych punktach układu
tego sygnału nie dała żadnych rezultatów. Próba ustalania którędy
sygnał w.cz. dostaje się do urządzenia dowiodła, iż wystarczy
podłączyć samą masę zasilania do zasilacza i już generuje pisk
w eterze. Niestety na chwile obecną nie jestem w stanie dojść
czemu tak się dzieje i problem pozostaje nie rozwiązany. Dodam
iż podłączałem rejestrator do tego samego zasilacza którym zasilam
radio i właśnie w tej sytuacji są w/w problemy. Na chwilę obecną
obszedłem ten problem zasilając rejestrator z całkiem osobnego
zasilacza. Problem zniknął natychmiast i mimo pracy z pełną możliwą
mocą w.cz. nic się złego nie dzieje. Jedynie co trzeba wykonać
to zblokować wejście wzmacniacza m.cz. kondensatorem 1nF (widocznym
na schemacie obok potencjometru do regulcji głośnośći). Jeśli
tego nie zrobimy we wzmacjaczu m.cz. będzie słychać to co mówimy
do mikrofonu. W skrajnym przypadku jeśli mamy wzmacniacz m.cz.
rejestratora ustawiony na maksymalną głośność to mikrofon zacznie
"ściągać" te dzwięki i powstanie sprzężenie zwrotne
w postaci pisku audio. Ponieważ montaż i uruchomienie zajęło mi
dokładnie dwa dni ciągłej pracy to na razie zostawiam zasilanie
rejestratora z osobnego zasilacza, ale będę chciał w późniejszym
czasie aby był zasilany z tego samego zasilacza co radio.
Po
tych próbach uruchomienia wreszcie mogłem zamknąć pudełko i cieszyć
się z funkcjonalności rejestratora. Oto jaki ostateczny wygląd
przyjął mój rejestrator:
Gotowy
rejestrator
Kliknij aby powiększyć
Gotowy
rejestrator
Kliknij aby powiększyć
Gotowy
rejestrator - widok tył
Kliknij aby powiększyć
Rejestrator
ma kilka trybów pracy i można z nim sporo eksperymentować. Ja
wybrałem nastepujacy tryb pracy: dopóki trzymam przycisk PLAY
(to ten czarny pierwszy z prawej na przednim panelu) dotąd jest
odtwarzane nagarnie z pamięci. Natomiast gdy puszczę ten przycisk
przerywane jest odtwarzanie oraz automatycznie nagranie "przewija"
się do początku tak, że następne przyciśniecie przycisku PLAY
powoduje odtworzenie nagrania od razu od początku. Przycisk PLAY
jest jednocześnie przyciskiem REC ale to dopiero po przełączeniu
przełącznika trybów pracy rejestratora (to ten pierwszy z lewej
na przednim panelu). Po przełączeniu jego rejestrator przechodzi
w tryb nagrywania i przełącznik PLAY działa teraz jak REC. Po
wciśnięciu jego w tym trybie pracy rejestratora można nagrywać
czy to z mikrofonu czy z wejścia liniowego dostępnego na tylnym
panelu (gniazdo chincz). To może być zarówno karta dźwiekowa komputera
jak i dowolne inne źródło sygnału. Ponieważ przy projektowaniu
tego urządzenia postawiłem sobie cel iż mam mieć również mozliwość
nagrania mojego korespondenta i poźniej odtworzenie mu tego nagrania
to wejście to mam połączone z moim TRX-em (AFSK OUT). Wybór źródła
sygnału do nagrywania dokonuje się przełącznikiem (drugi od lewej
na przednim panelu). W oryginalnym schemacie nagrywanie z mikrofonu
realizowane jest dołączonym do zestawu mikrofonem pojemnościowym
jednak ja z niego zrezygnowałem i wykorzystałem do tego celu ten
sam mikrofon co jest w radiu Kenwood TS-440S. Po nagraniu jakiegoś
sygnału przełączamy przełącznik trybów pracy rejestratora do pozycji
odtwarzania i przyciskiem PLAY uruchamiamy odtwarzanie, które
odsłuchujemy na wbudowanym małym głośniku (widocznym pod czarną
siateczką na górze obudowy). Głośność odsłuchu regulujemy potencjometrem
dostępnym na tylnym panelu. Jest to tylko regulacja głośności
podsłuchu tego co leci w eter. Potencjometr ten ma jednocześnie
wyłącznik zasilania. Przekręcając go w skrajne położenie wyłączamy
zasilanie całego urządzenia. Siła sygnału, który jest podawany
do radia jest z góry ustalony innym potencjometrem wew. urządzenia
tak aby jego poziom nie odbiegał zbytnio od siły sygnału z mikrofonu
przy normalnej modulacji. Warto tu nadmienić iż każde przyciśnięcie
przycisku PLAY powoduje jednoczesne przejście radia z odbioru
na nadawania. Nie zawsze jest taka potrzeba. Można np. chcieć
się nagrać i sprawdzić jak się nagrało bez puszczania od razu
tego w eter. Można oczywiście na czas tych prób wyłączać radio
ale wydaje mi się to mało eleganckim sposobem więc zastosowałem
specjalny przełącznik "NO PTT" który jest dostępny na
tylnym panelu. Przełączenie jego powoduje iż można dowoli odtwarzać
nagranie naciskając przycisk PLAY nie powodując jednocześnie przejścia
TRX-a w stan nadawania tego co jest odtwarzane. Ostatnim przyciskiem
którego nie omówiłem jest przycisk RESET, który w wybranym przeze
mnie trybie pracy rejestratora jest zbędny niemniej go wyprowadziłem
na obudowę (to ten czarny drugi z prawej). W innym trybie on jest
potrzebny a nie jestem pewien czy kiedyś mi się nie odmieni i
nie zmienię sobie trybu pracy rejestratora.
Urządzenie
jest naprawdę fajnym dodatkiem do radia i dość proste w budowie.
Zachęcam Was do zbudowania sobie takiego samego urządzenia i podzielenia
się ze mną waszymi doświadczeniami przy budowie i uruchomianiu.
Urządzenie to nie jest jedynie dedykowane do radia typu Kenwood
TS-440S. Jak widać na jednym ze zdjęć opisującym gniazdo mikrofonowe
takie same wyprowadzenia mają inne modele radii Kenwood. Czyli
generalnie bez żadnych przeróbek moja konstrukcja powinna równie
dobrze działać z tymi modelami. Niemniej po przerobieniu wtyczek
możliwa jest współpraca z dowolnym radiem.
Powodzenia
w budowie!